czwartek, 28 sierpnia 2014

Caribou - Can't Do Without You


Przed naszymi oczyma ukazuje się nowy singiel Caribou... I muszę przyznać, że oczekiwałem po nim czegoś innego. Nie ma tu tego, co zawsze muzyce Caribou lubiłem, czyli tych mrocznych brzmień zawartych na płycie "Swim" m.in. w "Bowls". Obawiam się jednak, że tę mroczną rytmikę Dan Snaith, który ukrywa się pod trzema pseudonimami - Manitoba (do 2003 roku), Caribou oraz Daphni, przeniósł na płytę "Jiaolong" - wydaną jako Daphni właśnie. To możemy usłyszeć na przykład w utworze "Ye Ye".
Nie znaczy to jednak, że jestem rozczarowany. Spodziewałem się czegoś innego, ale ta piosenka, jak i słyszany przeze mnie w radiu tytułowy utwór z nowej płyty - "Our Love" - pozytywnie mnie zaskoczyły. Plusem jest przeniesienie ciężaru na wokal, rozjaśnienie muzyki też ma swoje dobre strony. Pozostaje czekać do października na wydanie płyty (co prawda wyciekła już ona do internetu, ale podobno w koszmarnej jakości, więc nie zamierzam psuć sobie przyjemności z pierwszego odsłuchu. Wam również nie polecam).
Muszę jednak znów wspomnieć o powiązaniach z Programem Trzecim Polskiego Radia - Caribou co prawda usłyszałem po raz pierwszy w soundtracku do FIFY 11, ale muzyką tą zacząłem się interesować odkąd pochwalił ją Grzegorz Hoffman w audycji GH+. A o nowej płycie dowiedziałem się z audycji PS autorstwa Agnieszki Szydłowskiej.
Morał: słuchajcie radia.

Już jutro: Clark

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz