sobota, 27 grudnia 2014

Pablopavo - Sobota


Tak jest, dziś sobota. Ale nie taka zwyczajna, bo ostatnia w roku 2014. Należy zatem rozpocząć preparacje do sporządzenia podsumowania. Będzie się ono składać z kilku części. Wybierzemy na pewno najlepszy album i utwór, takiż teledysk, największe odkrycie i może coś jeszcze. Najpierw jednak - jutro - podzielę się z Wami moimi podchoinkowymi zdobyczami płytowymi, a są one dość ciekawe. Stay tuned.

Ocena: 9/10

Już jutro: Grzegorz Turnau

piątek, 26 grudnia 2014

Coldplay - 2000 Miles


Podobno cover nie może być lepszy od oryginału. Jeśli faktycznie tak jest, to "2000 Miles" jest wyjątkiem potwierdzającym regułę. Znów mamy piano i głos Chrisa Martina, tym razem jednak z delikatną podbudową w postaci chórków w tle. Wersja The Pretenders blednie przy tej Coldplaya, pada na kolana i już się z nich nie podnosi. Wokal jest znacznie bardziej przystępny - w głosie Martina czuć targające wokalistą emocje, podczas gdy Chrissie Hynde brzmi dość sztywno. To chyba po prostu nie jej stylistyka.

To już koniec coldplayowej gwiazdki. Za rok przyjdzie kolej na coś innego - może nieświąteczne utwory ze świętami się kojarzące? Jest takich kilka. A na razie - po raz kolejny - wesołych świąt. Niedługo podsumowanie roku 2014.

Ocena: 8/10

Już jutro: Pablopavo

czwartek, 25 grudnia 2014

Coldplay - Have Yourself A Merry Little Christmas


Zarządzam drugi dzień świąt z Coldplayem. Nie ostatni, bo zostało jeszcze "2000 Miles" - mój ulubiony chyba utwór Coldplaya z kategorii gwiazdkowych.
A "Have Yourself A Merry Little Christmas"... Cóż, wersja ładna, ale wiadomo, że z takiego klasyka ciężko jest wyciągnąć coś wyjątkowego. Fajerwerków zatem nie ma - jest tylko niesamowicie melodyjny głos Chrisa Martina z fortepianem. Ale to w zupełności wystarcza.

Ocena: 7/10

Już jutro: Coldplay

środa, 24 grudnia 2014

Coldplay - Christmas Lights


Nie mogło być inaczej. Coldplayowe "Świąteczne światełka" musiały się tu pojawić. Nie jest to może piosenka wybitna, ale z pewnością piękna. Moim zdaniem jedna z najpiękniejszych piosenek świątecznych. No i polecam zwrócić uwagę na uroczy teledysk.

Ale po co ja to w ogóle piszę, Wigilia przecież jest. Wesołego przesilenia zimowego, wesołych świąt, wesołej chanuki - jak wolicie. Byleby Wam było dobrze w ten niezaprzeczalnie specjalny czas.

Ocena: 7/10

Już jutro: Coldplay

wtorek, 23 grudnia 2014

Vangelis - Spiral


Co tu dużo mówić - klasyka. Utwór inspirujący pokolenia przyszłych twórców muzyki elektronicznej. Niezwykły jak cała twórczość Vangelisa, ale jeszcze bardziej monumentalny, jeszcze bardziej majestatyczny. Można tylko żałować, że to nie Vangelis (jako najwybitniejszy wówczas kompozytor muzyki elektronicznej) napisał soundtrack do filmu "Tron" (ale tego oryginalnego, z 1982 roku). W końcu do filmu "Tron: Dziedzictwo" (2010) ścieżkę dźwiękową stworzyli najwięksi współcześni muzycy elektroniczni - Daft Punk. Tradycja taka byłaby piękna.

Ocena: 10/10

Już jutro: Coldplay

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Mylo - Sunworshipper


Przecudna pogoda zapanowała dziś w Krakowie. Mocno wietrznie, szaroburo. I właśnie taka aura skłoniła mnie do przypomnienia sobie płyty Mylo - "Destroy Rock & Roll". Początek płyty - rozmarzony, niespieszny - jest właśnie idealny na wiatr dmuchający w nas ze wszech stron. "Valley Of The Dolls", "Sunworshipper" oraz "Muscle Cars" (a później także "Musclecar (Reform Reprise)") - przy tych utworach można się nieco odprężyć. Dalej mamy jednak dość energiczną, dance'ową elektronikę, która rozgrzewa (co również ma swoje zalety w pogodę nieszczególnie ciepłą).
I jeszcze jedno (tym razem już o samym "Sunworshipper"): ta nudna w gruncie rzeczy opowieść użyta jako sampel, w kontekście utworu bardzo zaciekawia. Chciałoby się usłyszeć dalszy ciąg...

Ocena: 7/10

Już jutro: Vangelis

niedziela, 21 grudnia 2014

Stara Rzeka - Nachtlich Spaziergang Durch Klinger


Kuba Ziołko to chyba najbardziej wyrazista postać na polskiej scenie alternatywnej. Niezliczone są projekty z jego udziałem - m.in. Innercity Ensemble, Alameda 3, Ed Wood oraz T'ien Lai. Często słychać u Ziołka coś w rodzaju skłonności do metalu - tutaj są one ukazane w pełnej krasie. Najbardziej chyba w utworach takich jak "Tej nocy/Broń nas od złego" albo "Przebudzenie boga wschodu" (nawiasem mówiąc: ten ostatni jest chyba najlepszy na całej płycie, ale "Nachtlich..." ma znacznie więcej wspólnego z muzyką zazwyczaj ukazującą się na HtR). Jest też - mimo wszystko - sporo elektroniki/ambientu, dużo inspiracji folkowych oraz moc potężna, niewysłowiona. Doskonale opisuje ją termin "brutalizm magiczny" - właśnie tak klasyfikuje gatunkowo Starą rzekę sam artysta. Faktycznie, muzyka ta spokojnie nadawałaby się jako podkład do takiego "Wiedźmina" na przykład. Problem jednak w tym, że pewnie skradłaby książce, filmowi bądź grze (co kto woli) cały show i nie dała o sobie zapomnieć. Bo jest to muzyka tworząca właściwie całe uniwersum leśnych czarów - bardzo obrazowa, przemawiająca do wyobraźni i wtłaczająca do głowy obrazy, które nie zawsze chciałoby się oglądać. Nie ma tu elfów, hobbitów i innych relatywnie wesołych kreatur. Tu przeważają demony, bogowie wschodu, przed którymi obrony potrzebujemy niezbędnie.
Słuchajcie zatem całego albumu zatytułowanego "Cień chmury nad ukrytym polem" (chyba jednego z najlepszych nagranych w Polsce od kilku dobrych lat) i starajcie się nie zatracić zupełnie w fantastycznym świecie zawłaszczonym przez ludowe strachy, tkwiące nadal gdzieś w naszej podświadomości.

Ocena: 10/10

Już jutro: Mylo