sobota, 9 sierpnia 2014

Arcade Fire - No Cars Go


Przedwczoraj wspominałem o Arcade Fire przy okazji piosenki "Two-Headed Boy". No i wywołałem wilka z lasu - przesłuchałem wczoraj na nowo, po jakichś dwóch latach, ich drugi album - "Neon Bible" - i uderzyła mnie ta piosenka. Nawet bardziej niż moje ulubione, wspaniałe utwory "Windowsill" i "My Body Is A Cage". Przy okazji - ten ostatni został doskonale zreinterpretowany przez Petera Gabriela. Wracając do tematu - "No Cars Go" to piosenka poniekąd zapowiadająca następcę "Neon Bible" - płytę "The Suburbs". I nie chodzi bynajmniej o zapowiedź dosłowną, a o zapowiedź stylistyczną. AF wchodzą tu poniekąd w klimat kolejnej (a odległej przecież o 3 lata!) płyty. Energiczny, ale też nieco przygnębiony (i przygnębiający zarazem). Trochę jak ucieczka przed przykrą rzeczywistością.

Już jutro: Franz Ferdinand

piątek, 8 sierpnia 2014

David Bowie - Space Oddity


Jedna z najsmutniejszych piosenek Bowiego. Dorównuje jej chyba tylko "Where Are We Now?" z najnowszej płyty - "The Next Day". Ciężko jest mi wysłowić się mając przed sobą tak wspaniały dźwiękowy obraz przedstawiający bezkresny smutek wobec nieskończonego piękna, będącego jednocześnie (a może przede wszystkim) pustką. Bo piękno zazwyczaj jest pustką.

Już jutro: Arcade Fire

czwartek, 7 sierpnia 2014

Neutral Milk Hotel - Two-Headed Boy


O tej piosence wiele nie napiszę, bo muzyka tego zespołu dopiero niedawno została mi podrzucona. Powiem tylko, że może spodobać się to wielbicielom zespołów takich jak Fleet Foxes i Arcade Fire.

Już jutro: David Bowie

środa, 6 sierpnia 2014

Steve Reich - Music For Pieces Of Wood


Ach, minimalizm, moja miłość... Jeden z najważniejszych nurtów współczesnej muzyki poważnej, rozwijany głównie przez Phillipa Glassa oraz Steve'a Reicha właśnie. Moim osobistym faworytem jest jednak Michael Nyman (który również już się tu pojawiał) - autor m.in. wielu ścieżek dźwiękowych - w tym tej do ulubionego przeze mnie filmu Petera Greenawaya "Kucharz, złodziej, jego żona i jej kochanek".
Wróćmy jednak do Steve'a Reicha. Nie będę udawał, że jest to muzyka łatwa. Nie jest, trzeba się na tym naprawdę skupić. Dotyczy to zresztą zarówno słuchaczy, jak i wykonawców (co doskonale widać na załączonym nagraniu).
Do tych, którzy obawiają się, że ich ucho nie jest wyrobione: nie przestraszcie się tego utworu. Spróbujcie posłuchać przynajmniej pierwszych dwóch minut (czyli swego rodzaju wstępu) i zobaczcie, czy jesteście gotowi na prawdziwą akcję. Jeśli nie, polecam posłuchać najpierw wspomnianego już Michaela Nymana i jego "Memorialu" (utworu otwierającego wymieniony wyżej soundtrack) lub dowolnej (najlepiej trzeciej) części "Electric Counterpoint" Steve'a Reicha. Jest to coś znacznie łagodniejszego - w wypadku "Electric Counterpoint" nastrojem lekko zbliżonego do pierwszej części "Tubular Bells" Mike'a Oldfielda. Coś, na czym można nauczyć się słuchać takiej muzyki. W moim wypadku zadziałało.

Już jutro: Neutral Milk Hotel

wtorek, 5 sierpnia 2014

Massive Attack feat. Martina Topley-Bird - Psyche


Mam nieodparte wrażenie, że płyta "Heligoland" (z której pochodzi ten utwór) odgrywa w dorobku Massive Attack rolę podobną do "Random Access Memories" w dorobku Daft Punku. Czemu? Jest łatwiejsza (żeby nie powiedzieć "popowa"), bardziej melodyjna, większy nacisk kładzie się na wokale. Daje nam to utwory takie jak "Psyche" lub "Get Lucky" - piosenki które na dłużej zapadają w pamięć szerszej grupie słuchaczy i zachęcają do zapoznania się z pełną twórczością grupy. Jeszcze sporo przed wyjściem "Get Lucky" i tak znałem na pamięć całą dyskografię Daft Punku, ale już na przykład Massive Attackiem zainteresowałem się właśnie dzięki "Psyche". No cóż, więcej takich płyt od innych wykonawców poproszę.

Już jutro: Steve Reich

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Fink - Pilgrim


Oto zdecydowanie najpiękniejsza piosenka z nowej, świetnej płyty Finka. Wykonawcę tego odkryłem zresztą stosunkowo niedawno, właśnie za sprawą tej piosenki, i od razu zachwycił mnie jego głos. Jest w nim jakaś ostra nuta, coś przeszywającego na wskroś i sprawiającego, że po tej muzyce musisz zbierać się z podłogi. Do tego fantastyczne, minimalistyczne wręcz, głównie gitarowe kompozycje.
Warto też zauważyć, że album ten jest świetnie wyprodukowany. Często w ogóle nie docenia się produkcji i skupia się jedynie na samych wykonawcach. Jest to jeden z częściej popełnianych przy ocenie płyt błędów. Ten album wyprodukowany został przez Billy'ego Busha, który dotychczas współpracował m.in. z zespołami Snow Patrol, MuseFoster The People oraz (przede wszystkim) Garbage (z Shirley Manson, wokalistką tego zespołu, wziął zresztą niedawno ślub). Wydawcą najnowszej płyty Finka jest z kolei znana wytwórnia Ninja Tune - ta sama, która wydaje nagrania polskiego duetu nujazzowego Skalpel. Świat jest mały.

Już jutro: Massive Attack

niedziela, 3 sierpnia 2014

Skubas - Nie mam dla ciebie miłości


Ech, miało w najbliższym czasie Skubasa nie być, ale piosenka ta prześladuje mnie nieubłaganie. Warto więc przy okazji zaznaczyć, że utwór ten ma fantastyczny tekst. Warstwa muzyczna, choć dość prosta (opierająca się głównie na gitarze), również trzyma poziom. I to chyba wszystko co mogę powiedzieć o tym utworze bez wchodzenia ani w moje odczucia do niego, ani w analizę muzyczną. O samym Skubasie też mogę powiedzieć niewiele - dotychczas znany był głównie ze współpracy ze Smolikiem, dopiero w 2012 roku na poważnie rozpoczął karierę solową wydając płytę "Wilczełyko". Skubas był również jednym z większym nazwisk tegorocznego Męskiego Grania. Aż żałuję że się nie wybrałem.

Już jutro: Fink