Ech, miało w najbliższym czasie Skubasa nie być, ale piosenka ta prześladuje mnie nieubłaganie. Warto więc przy okazji zaznaczyć, że utwór ten ma fantastyczny tekst. Warstwa muzyczna, choć dość prosta (opierająca się głównie na gitarze), również trzyma poziom. I to chyba wszystko co mogę powiedzieć o tym utworze bez wchodzenia ani w moje odczucia do niego, ani w analizę muzyczną. O samym Skubasie też mogę powiedzieć niewiele - dotychczas znany był głównie ze współpracy ze Smolikiem, dopiero w 2012 roku na poważnie rozpoczął karierę solową wydając płytę "Wilczełyko". Skubas był również jednym z większym nazwisk tegorocznego Męskiego Grania. Aż żałuję że się nie wybrałem.
Już jutro: Fink
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz