Nowy Ratatat.
Niczym nie zaskakujący. Ale może to i dobrze, bo klimaty z m.in. "Wildcat" są przez nas przecież bardzo lubiane. Nadal muzyka ta ma pazur, choć już nieco mniej zaostrzony niż jeszcze jakiś czas temu. Nie zmienia to jednak faktu, że warto zainteresować się dalszymi poczynaniami duetu Ratatat. A nuż wypuszczą jakąś zadziwiająco dobrą płytę? Nie miałbym nic przeciwko temu.
Ocena: 7/10
Już jutro: Tame Impala
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz