Do SBTRKTu nigdy nie byłem szczególnie przekonany ze względu na przylepioną mu etykietkę - "dubstep" (od razu mówię - nie wykluczam z góry żadnego gatunku muzycznego. Wśród utworów dubstepowych mogą kryć się arcydzieła, tyle że ja ich po prostu nie mogę odnaleźć, bo muzyka ta zwyczajnie mi się nie podoba - co nie znaczy że jest zła). Pierwsza płyta faktycznie była wybitnie dubstepowa. Na drugiej - "Wonder Where We Land" - Aaron Jerome odszedł trochę od tej mocnej elektroniki i wszedł (przynajmniej miejscami) w coś bardziej alternatywno-popowo-elektronicznego. O tym może świadczyć chociażby zaproszenie do współpracy Ezry Koeniga, wokalisty Vampire Weekend (zespołu przecież altpopowego).
Więcej takich utworów poproszę.
Ocena: 8/10
Już jutro: Chet Faker
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz