środa, 5 listopada 2014

Sufjan Stevens - Year Of The Rat


Proszę Państwa, oto Sufjan Stevens - geniusz muzyki alternatywnej. Łączy w sobie iście oldfieldowską melodykę (ach, te charakterystyczne tony gitar) oraz rytmikę rodem z utworów Steve'a Reicha. W tle pobrzmiewa zaś Kraftwerk, a pomysły na sample zbliżone są do pomysłów Damona Albarna z czasów Gorillaz. Konstrukcja "Year Of The Rat" - gościa naszego dzisiejszego - jest z kolei nieco zbliżona do "Bydła" Musorgskiego. Piękny jest ten miks motywów przeróżnych, płynących w rzece muzycznej. Nurt jest wartki, a fale wysokie. Zalewają nas ciągle piramidy dźwięków - kakofonie prawie, a jednak składające się w całość spójną. I płyniemy tak razem z dźwiękami, dostrzegając jednocześnie co jest tej rzeki dnem - co za muzyką tkwi. A tkwią również inspiracje przeróżne - ten album konkretny powstał jakoby na podobieństwo chińskiego kalendarza - każdy utwór reprezentuje jeden ze znaków chińskiego zodiaku. Tu mamy akurat rok szczura - mój rok. Ale jest i rok wołu, świni, konia, astmatycznego kota. Ten ostatni do zodiakalnego kanonu akurat nie należy - Asthmatic Kitty to po prostu nazwa wytwórni płytowej, którą Stevens założył wraz z ojczymem.
Muzykę tę polecam każdemu, kto lubi odkrywać. Jest wprawdzie szalona, ale i dzięki temu przepełniona energią każdego zarażającą. Proszę słuchać i nie zrażać się ewentualnymi początkowymi niepowodzeniami - jeśli "Year Of The Rat" okaże się odstraszające, można zacząć od czegoś łatwiejszego - powiedzmy od "Year Of The Dragon", skoro już trzymamy się płyty "Enjoy Your Rabbit".
No i na koniec ciekawostka: osiem lat po wydaniu "Enjoy Your Rabbit" - w roku 2009 - ukazała się płyta "Run Rabbit Run", czyli reinterpretacja albumu dziś omawianego polegająca na zagraniu całości na instrumentach strunowych. I jest to równie ciekawe co oryginał.

Ocena: 10/10

Już jutro: Julia Marcell

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz