O Darkside ostatnio napisałem już dość sporo, ale najwyraźniej zapomniałem wspomnieć, że duet niestety zawiesił działalność na czas nieokreślony (może i na zawsze? Oby nie). Z kolei jeśli chodzi o ten konkretny utwór, radziłbym dać się ponieść emocjom. Uderzają w nas one zresztą już od samego początku, wraz z pierwszym akordem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz