poniedziałek, 30 marca 2015

Coldplay - Oceans


Obiecałem, że do 13 kwietnia na blogu nie pojawi się depresyjne Caribou, więc trzeba zadowolić się depresyjnym Coldplayem.
I tym sposobem napotykamy na "Oceans". Znowu: utwór bardzo prosty, składający się wyłącznie z gitary, tego charakterystycznego elektronicznego "piknięcia" oraz smyków pod koniec, a ciągnący za najwrażliwszą duszy strunę. Wiele jest takich. Może by tak je kiedyś spisać?

Ocena: 7/10

Już jutro: Voo Voo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz