poniedziałek, 2 marca 2015

Steven Wilson - Perfect Life


Dzieje się w muzyce.
Chris Martin ma dziś urodziny, wczoraj ukazała się kolejna płyta z cyklu "Late Night Tales" - tym razem złożona przez Jona Hopkinsa, a w marcu przyjdzie jeszcze czas na nowości między innymi od Purity Ring, Willa Butlera (lidera Arcade Fire), Marka KnopfleraModest Mouse'a, The ProdigyGodspeed You! Black Emperor i Sufjana Stevensa. No i na dodatek od dziś można już w pełnej krasie usłyszeć "Hand. Cannot. Erase." - najnowsze solowe dokonanie Stevena Wilsona. Na razie miałem okazję słyszeć jedynie fragmenty i, cóż, mam mieszane uczucia. "Perfect Life" jest naprawdę niesamowite, ale już na przykład "Home Invasion" mnie nie przekonało. Ale może jest to jedna z tych płyt, z którymi trzeba się powoli oswajać? Zobaczymy - na razie wypadałoby wysłuchać całego albumu.

Ocena: 9/10

Już jutro: Gnarls Barkley

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz