Łzawe piosenki górą.
Łzawe przynajmniej w jednym aspekcie: płaczu powodować nie muszą, ale niech chociaż brzmią jak śpiewane przez łzy. "No Rest For The Wicked" aż tak daleko nie idzie, choć Lykke Li śpiewa jakby trochę przez zaciśnięte gardło. Do ideału zbliża się inna piosenka z tej płyty - "Love Me Like I'm Not Made Of Stone". Do tego dodajmy jeszcze nową, piękną piosenkę Palomy Faith - "Beauty Remains" (nie mogę przestać tego słuchać) - oraz kandydata dość chyba niespodziewanego, czyli "Words Right Of My Mouth" autorstwa Jane's Addiction. To takie bardziej rockowe, gniewne łzy. Wrażenie to potęguje piosenka "Words..." na "The Great Escape Artist" poprzedzająca - bardzo depresyjne "Broken People".
Postaram się w najbliższym czasie opuścić takie klimaty.
Ocena: 7/10
Już jutro: Król
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz