Czyżby był to jeden z lepszych coverów, które przyszło mi poznać?
Na to wygląda, bo wersja Alt-J wprowadza "Lovely Day" na drogę zupełnie odmienną niż ta, którą podąża oryginał Billa Withersa. A jest to droga wybrukowana wyjątkowo pięknymi dźwiękami i prowadząca do dozgonnej wdzięczności melomanów. Więcej takich dróg proszę.
Ocena: 9/10
Już jutro: Zbigniew Wodecki + Mitch & Mitch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz