sobota, 6 września 2014

Miles Davis - Doo Bop


Ze wszystkich płyt Milesa Davisa ta jest moją ulubioną. Oczywiście, są lepsze, to nie ulega wątpliwości. Ale ten (wydany pośmiertnie) album zaskakuje wyjątkowo dobrym połączeniem bebopu, hip hopu oraz jazzu. Trąbka mistrza brzmi świetnie akompaniując rapowi Easy Mo Bee i samplom przez niego wybranymi. I szkoda tylko, że Miles Davis nie zdążył dokończyć tego albumu i nagrać kolejnych. Bo zwrotem w stronę hip hopu mógł bardzo wysoko postawić poprzeczkę przed następcami i umilić nam wszystkim życie tak fenomenalną muzyką.

Już jutro: Kasabian

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz